ZWIĄZKI ORGANICZNE
„Jej pole gry w malowanie uczuć rozpina się w przestrzeni blejtramu, lecz krosna malarskie tylko wstępnie zaznaczają punkty węzłowe ucieczki od chaosu ku porządkowi malarskiego dyskursu. […] Tadeusz Lewandowski
„Jej pole gry w malowanie uczuć rozpina się w przestrzeni blejtramu, lecz krosna malarskie tylko wstępnie zaznaczają punkty węzłowe ucieczki od chaosu ku porządkowi malarskiego dyskursu. […] Tadeusz Lewandowski
Wystawa BAL to swoiste podsumowanie, to „dobre zakończenie”, na które wszyscy czekamy. Są tu OBRAZY WITALNE emanujące dobrą energią, obrazy z cyklu W AUREOLI, które przenoszą nas do sfery sacrum. Jest „radość mi mo wszystko”.
Jutro (30.09) o 17.00 (nastąpiła zmiana godziny, a więc trochę wcześniej niż o tym informowałam) zapraszam na kolejny etap mojej „trasy”. Tym razem w galerii „Artyści Młodym” w MDK 1 (ul. Hlonda 1, w budynku Teatru Małego).Na wystawie „Horyzont” pokażę kilka prac, których jeszcze nie pokazywałam (co nie znaczy, że …
Wystawa jest spotkaniem obiektów i spotkaniem z obiektami. Poprzez ich dobór i układ tworzę swoisty „stan rzeczy”, odpowiednik istniejącego. Pokazuję jak fakty wpływają na naszą codzienność, jak wpłynęły na moje malarstwo i całą twórczość. Powracam do prac namalowanych w „dobrych” latach. Konfrontuję je z nowymi obrazami, z obiektami, które w galerii sztuki stają się artefaktami. Komentuję wydarzenia, które mnie poruszyły. Stan pokazywanych rzeczy, ich istnienie i wygląd, to efekt oddziaływania zdarzeń, w których w taki lub inny sposób uczestniczymy.
W katalogu prezentuję moje pierwsze obrazy. Prace z lat 1979-1985. Prace, które pokazywałam w teczce na ASP, prace studenckie i prace dyplomowe.
Beata Wąsowska
malarska rekonstrukcja przestrzeni sakralnej w synagodze ostrowskiej.
Wystawa zorganizowana w ramach IX Festiwalu „Mazel Tov”, przez Ostrowskie Centrum Kultury, we współpracy z Galerią Sztuki Miriam w Tychach.
Forum Synagoga – Ostrów Wielkopolski
Listopad 2021 – styczeń 2022
Wzory. Powstają dzięki aplikacji. Można je wykorzystać jako tkaniny, kafle, tapety. Można, ale nie trzeba. Dla mnie są źródłem inspiracji. Pobudzają moją wyobraźnię. Ich nieskończona ilość trochę mnie przytłacza, zmusza do wyboru. To nie jest łatwe. Wszystkie są mi bliskie.
Nieujarzmione, niepokonane, niepokorne. Kobiety jak kolory, kolory jak kobiety. Wielbione, czczone, pożądane i … pozbawiane pełni praw.
Dobrze jest mieć niewolnice. Dobrze jest mieć podręczne.
Trzy kobiety na moich obrazach są 'całością’, modelem pełni. Nie zawsze możemy spełnić swoje marzenia, zawsze możemy sycić oczy spektrum wszystkich kolorów, triadą barwnych kobiet z moich obrazów.
Tyle malarska, co i kobieca intuicja Beaty Wąsowskiej każe jej patrzeć na ten świat jedynie przez pryzmat artystycznej wolności, która dla jednych będzie boską radością, dla innych infantylnym szaleństwem, dla niej samej stanowi instynktowne praktykowanie barwy.